Budnet.pl: Czy korporacyjne parkingi świecą pustkami?

Od wybuchu pandemii kultura pracy w korporacjach przeszła radykalną zmianę. Wystarczy wspomnieć o nowych modelach wykonywania obowiązków zawodowych, wzroście bezrobocia czy pustych pomieszczeniach biurowych. Efekty zmian wywołanych przez COVID-19 odbiły się nie tylko na samych pracownikach oraz kadrze kierowniczej, ale również na sposobie funkcjonowania firmowych parkingów, których efektywne wykorzystanie w nowej rzeczywistości stało się wyzwaniem z perspektywy zarządców obiektów.

Jeszcze przed pandemią korporacyjne parkingi cierpiały na maksymalne obłożenie. Brak dostępnych miejsc był szczególnie dotkliwy dla wszystkich, którzy dojeżdżali do pracy samochodem. Rozważając zatrudnienie w nowej firmie, kwestią kluczową staje się transport. Planowanie dojazdu, korzystanie z samochodu osobowego lub transportu publicznego, dostępność miejsc postojowych w czasie godzin pracy – to tylko niektóre z elementów, mających wpływ na podjęcie finalnej decyzji przyszłego pracownika. Ponadto, nawet jeśli pracownicy mają możliwość skorzystania z otwartego parkingu firmowego, mogą pojawić się pewne wyzwania.

Kiedy obiekt jest przepełniony, a pracownik musi stoczyć bój o miejsce postojowe, rozpoczyna dzień zirytowany i zdenerwowany. Kluczem do rozwiązania takiego problemu jest efektywne zarządzanie parkingiem i umiejętne wykorzystanie nowych technologii, tym bardziej że w czasach poluzowania pandemicznych restrykcji, zapotrzebowanie na firmowe parkingi jest nadal wysokie, na przykład ze względu na wdrożenie hybrydowego modelu pracy.

Więcej na ten temat: