Direct.money.pl: Jak na rynek pożyczkowy wpłynęła pandemia?

Ubiegły rok był dla firm pożyczkowych bardzo trudny. Według BIK od stycznia do listopada liczba udzielonych pożyczek spadła o 25,1%, a wartość o 34,4%. Nie tylko zmniejszył się popyt na takie produkty, ale i pojawiły się niekorzystne dla instytucji pozabankowych zmiany legislacyjne.

Sytuacja firm pożyczkowych w pandemii
Pierwsza fala zachorowań wpłynęła na gwałtowny spadek sprzedaży pożyczek. W kwietniu 2020 r. łączna wartość udzielonego przez firmy pozabankowe finansowania wyniosła ok. 200 mln zł. Dla porównania w 2019 r. średnia miesięczna kwota sięgała 600 mln zł. W kolejnych miesiącach nastąpiło lekkie odbicie, ale do normy z poprzedniego roku wciąż było daleko. Pandemia wpłynęła na zmniejszenie zainteresowania pożyczkami wśród klientów, a z drugiej strony na ograniczenie dostępności finansowania w obawie przed ryzykiem wystąpienia problemów ze spłatą. Do tego doszły zmiany legislacyjne, które zakładają, że od kwietnia ubiegłego roku obowiązuje obniżony roczny limit kosztów pozaodsetkowych (np. marży czy ubezpieczenia). Pożyczki na okres 30 dni i więcej powinny wiązać się z kosztem maks. 15% całkowitej kwoty oraz 6% za każdy kolejny rok spłaty – w sumie maks. 45%. W przypadku pożyczek do 30 dni limit wynosi 5%. Na razie przepisy mają obowiązywać do końca marca 2021 r., ale niewykluczone, że termin zostanie przedłużony.

Więcej na ten temat: