Auto Bartosza Ostałowskiego w płomieniach!

Bartosz Ostałowski jest wyjątkowym drifterem. Jako pierwszy Polak gościł w kultowym programie The Grand Tour. Ponadto, jest jedynym na świecie posiadaczem zawodowej licencji FIA, mimo że auto prowadzi bez użycia rąk. Poprzez swoją pasję do motoryzacji udowadnia, że niemożliwie nie istnieje. W ubiegłym tygodniu spotkał go jednak prawdziwy pech. Podczas jazd treningowych samochód ambasadora Avalon Extreme stanął w płomieniach. W zbiórkę funduszy na nowe auto dla Ostałowskiego zaangażowały się m.in. gwiazdy polskiego motorsportu, Krzysztof Hołowczyc, Rafał Sonik oraz Jakub Przygoński.

Na najbliższy sezon Bartosz Ostałowski przygotował zupełnie nowy samochód – BMW E92 M3. Z tym autem wiązał spore nadzieje. Nowoczesna karoseria oraz rozwiązania technologiczne miały pomóc mu w rywalizacji z drifterami w kraju i za granicą. – Byłem bardzo dumny z efektu końcowego. Drift-car prezentował się doskonale, a ja miałem bardzo ambitne plany startowe. 13 lutego na torze w Warszawie przytrafiło mi się jednak bardzo nieprzyjemne zdarzenie. Na przodzie samochodu pojawił się ogień, a po chwili cały samochód płonął jak pochodnia i unosił się nad nim gęsty dym. Auto jest w takim stanie, że niestety nie jestem w stanie określić, co było przyczyną pożaru. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Cała ta sytuacja była dla mnie jak senny koszmar i w ciągu kilkudziesięciu sekund przekreśliła moją ciężką pracę przez ubiegły rok – mówi Bartosz Ostałowski.

Ostałowski wielokrotnie udowadniał, że zwycięstwo zaczyna się od upadku. W roli ambasadora Avalon Extreme angażuje się w wiele projektów społecznych, dzieli się swoją pasją oraz motywuje innych do pokonywania własnych ograniczeń. Jego celem jest odbudowa samochodu, w którym będzie mógł spełniać swoje marzenia oraz nadal być źródłem inspiracji zarówno dla sprawnych, jak i niepełnosprawnych sportowców. Koszt realizacji nowego projektu wynosi 140 tys. zł. – Wspólnie z Bartkiem realizujemy szereg różnych inicjatyw i promujemy sporty ekstremalne. Sytuacja, która go dotknęła, odcisnęła na mnie wielkie piętno. Doskonale wiem, jakie to uczucie, kiedy samochód rajdowy jest dopracowany w detalach i gotowy do rywalizacji. Solidaryzuję się z Bartkiem i jestem pewien, że wspólnymi siłami możemy mu pomóc – powiedział ambasador Avalon Extreme, Sebastian Luty.

Więcej na ten temat: