O przygotowaniach do igrzysk paraolimpijskich w Pjongczangu, aspiracjach medalowych oraz korzyściach, wynikających z uprawiania sitwake’a, redakcja Igrzyska24.pl rozmawiała z Igorem Sikorskim – ambasadorem projektu Avalon Extreme, wicemistrzem świata w narciarstwie alpejskim i polskim kandydatem do medalu w Korei.
Igrzyska24.pl: Na początek porozmawiajmy o tegorocznej edycji SitWake Extreme Challenge. Jesteś ambasadorem projektu Avalon Extreme, dlaczego podjąłeś się tej funkcji i jak oceniasz zawody?
Igor Sikorski: To jest bardzo fajna impreza – przede wszystkim pokazujemy ludziom, że mimo niepełnosprawności, można robić różne rzeczy. Serdecznie ich do tego zachęcamy na przykład organizując zajęcia z sitwake’a w Warszawie czy w Krakowie. Sam jestem instruktorem na takich zajęciach i uczę niepełnosprawnych, jak pływać i jak startować. No a później, jak widać, można także konkurować w zawodach i wykonywać różne ekstremalne triki. Cieszę się, że jako ambasador Avalon Extreme przyczyniam się do tego, by przekonać niepełnosprawnych, żeby wyszli z domu i – poprzez sport – zaczęli aktywnie żyć w społeczeństwie.
Czy sitwake jest niebezpieczny? Uprawianie sportów ekstremalnych zwykle wiąże się z pewnym ryzykiem. Czy każdy może tego spróbować?
Ciężko mi powiedzieć, czy sitwake jest dla każdego. Podobnie, jak w wypadku osób sprawnych – nie wszyscy będą przecież pływać na wake’u. Można jednak zajmować się tym sportem w wydaniu ekstremalnym albo w wydaniu rekreacyjnym – można po prostu pływać, a można też skakać. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to zawsze ubieramy kapoki i kaski, więc jest to bezpieczne.
Przeczytaj cały wywiad: