W zeszłym sezonie błyszczał na parkietach II ligi koszykówki mężczyzn. Dobra postawa zaowocowała transferem do Legii Warszawa. Przemysław Kuźkow opowiada nam o swojej pasji i przyszłości.
W ubiegłym sezonie szalał Pan na parkietach II ligi. Było dużo zainteresowanych Pana pozyskaniem?
Doszły mnie słuchy o potencjalnych zainteresowanych i myślę, że to moje „szaleństwo” bardzo się do tego przyczyniło. Grając u trenera Jacka Gembala, miałem dużo swobody, dzięki której nie bałem się podejmować decyzji. Mam nadzieję, że ta cecha zaprocentuje na wyższym poziomie rozgrywkowym.
Z pewnością ważnym miejscem dla Pana jest Pruszków. MKS jest maszynką do produkowania koszykarskich talentów?
Pruszków jest dla mnie ważnym miejscem. Tutaj się urodziłem, a w następnej kolejności urodziła się moja pasja do koszykówki. Wnioskując po własnym roczniku myślę, że MKS wykonał kawał dobrej roboty i śmiało jestem w stanie stwierdzić, że przez kolejne lata ta produkcja się nie zatrzyma. Młodzi chłopcy, którzy w tym momencie trenują i dają z siebie wszystko, wkraczają właśnie w koszykarski świat, w który pomoże im wejść solidny sztab trenerski.
Przeczytaj cały wywiad: