Trudne czasy na rynku deweloperskim paradoksalnie budują coraz mocniejsze firmy deweloperskie. Skala inwestycji wskazuje, że tak ciekawej sytuacji nie mieliśmy od bardzo dawna.
Gdy we wrześniu 2008 roku w Nowym Jorku upadł z wielkim hukiem bank Lehman Brothers, rozpoczął się kryzys finansowy, który w większym lub mniejszym stopniu dotknął cały świat. Warto zdać sobie sprawę z tego, że Lehman Brothers był zwykłym bankiem, który zajmował się finansowaniem potężnych inwestycji od prawie 160 lat.
I właśnie wtedy w prasie pojawiły się nagłówki: „Nieruchomości zaczną tanieć”, „To koniec inwestycji w nieruchomości”, „Czekający na tanie mieszkania wreszcie się doczekają” itd. Czy faktycznie tak było? Od czasu wielkiego kryzysu tylko w Warszawie mieszkania zdrożały dwukrotnie. Zresztą w Bydgoszczy, Pszczynie, Ostródzie i Zgorzelcu również. Gdzie ten krach? Przez chwilę rzeczywiście rynek zatrząsł się w posadach, ale szybko wrócił do dawnej formy.
Więcej na ten temat: