Wszystkie ruchy, jakie prezydent Turcji – Recep Erdogan – wykonał po nieudanym zamachu stanu, jasno wskazują, że rosyjski model rządów “silnej ręki” jest mu niezwykle bliski. Takie postępowanie jest dla gospodarki niczym miecz obosieczny. Rynki zyskują względną stabilność, ale jest ona bardzo złudna. Niejeden kraj już się o tym przekonał.
Na razie Ankara weszła w dziwny stan niepewności i oczekiwania. A to inwestorom się nie podoba. Efekt? Tamtejsza waluta – lira – w ciągu zaledwie miesiąca osłabiła się w stosunku do dolara o niemal 6%. Jest to najgorszy wynik od wielu lat.
Więcej na ten temat: