1 października 2025 roku polski rynek detaliczny wkroczył w nową epokę – od tego dnia zaczął obowiązywać system kaucyjny, który od miesięcy był przedmiotem dyskusji w branży i wśród konsumentów. Z jednej strony to rozwiązanie powszechnie postrzegane jako krok milowy w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym, z drugiej – ogromne wyzwanie organizacyjne i finansowe, szczególnie dla mniejszych punktów handlowych.
Pierwsze doświadczenia z pilotaży, które realizowano w ostatnich miesiącach, pokazują, że konsumenci są gotowi uczestniczyć w systemie, o ile proces zwrotu opakowań jest prosty, szybki i intuicyjny. Zainteresowanie klientów rośnie wraz ze wzrostem świadomości ekologicznej, ale także dzięki temu, że mechanizm kaucji jest w gruncie rzeczy prosty – oddanie butelki czy puszki wiąże się z natychmiastowym odzyskaniem pieniędzy. Największym wyzwaniem okazuje się zatem nie tyle przekonanie konsumentów, ile zapewnienie sprawnego i wygodnego funkcjonowania systemu po stronie sklepów.
Polska specyfika rynku handlowego jest tutaj kluczowa. O ile duże sieci handlowe dysponują odpowiednią infrastrukturą i zasobami, aby wdrożenie systemu przebiegło relatywnie płynnie, o tyle ogromna liczba małych sklepów osiedlowych czy rodzinnych punktów stanowi znacznie większe wyzwanie. To właśnie w tych placówkach liczy się elastyczność rozwiązań, które nie obciążą nadmiernie właścicieli ani pracowników. System musi umożliwiać różne formy przyjmowania opakowań – od manualnych, rejestrowanych na kasie lub w aplikacji, po wykorzystanie kompaktowych automatów RVM w miejscach o większym natężeniu ruchu.
Więcej na ten temat:
