Marcin Korzonek osiągnął na rowerze wysokość 5900 m n. p. m. podczas wyprawy Kross The Record. Swojego wyczynu dokonał na zboczach wulkanu Ojos del Salado leżącego w Chile. Jest to jedna z najwyższych wysokości na jaką kiedykolwiek wjechał rowerzysta.
Korzonek podróżował sam, nie korzystał z żadnego wsparcia zewnętrznego. Swoje osiągnięcia relacjonował w mediach społecznościowych. Warto podkreślić, że Polak faktycznie wjechał rowerem na wspomnianą wysokość, a nie wniósł go czy pchał.
Bardzo istotny był dla mnie styl, w jakim dokonam tego wyczynu. Rower można wnieść nawet na Mount Everest, ale czy o to chodzi? Jednoślad służy przecież do jazdy, a nie do noszenia – mówi wrocławianin, Marcin Korzonek.
Więcej na ten temat: