Wbrew pozorom, sezon zimowy wcale nie musi oznaczać zamknięcia się w klimatyzowanych pomieszczeniach i korzystania z bieżni dla utrzymania formy. Dla wielu biegaczy zima jest bardzo ważnym okresem treningowym. Niskie temperatury i przenikliwy chłód wiążą się co prawda z poczuciem dyskomfortu, ale wystarczy zadbać o odpowiedni strój, aby nie przegrzać ani nie wychłodzić organizmu.
Właściwie dobrana odzież do biegania zimą nie tylko wpłynie na komfort podczas samego treningu, ale przede wszystkim zminimalizuje ryzyko przeziębienia oraz ochroni mięśnie przed wychłodzeniem. Początkujący biegacze bardzo często ubierają się za ciepło w obawie przed minusową temperaturą. W efekcie, męczą się zdecydowanie szybciej, a pot na czole wcale nie jest związany z wysiłkiem, lecz z przegrzaniem organizmu. Zbyt zwiewny strój to z kolei niemal pewna infekcja, która skutecznie wybije nam z głowy zimowe przebieżki.
Ważne, aby odzież pozwalała czuć ciepło w trakcie biegu. Z drugiej strony, nie może ono uciekać podczas wysiłku fizycznego. Dobrym rozwiązaniem są ubrania z tkanin syntetycznych, które nie dość, że przepuszczają powietrze, to dodatkowo uwalniają nadmierną ilość ciepła. Ponadto, jeszcze żaden biegacz nie pożałował inwestycji w bieliznę termoaktywną. – Skuteczną zasadą, stosowaną przez wielu pasjonatów biegania, jest zasada 10 stopni. Do temperatury, która panuje na zewnątrz, dodajemy wspomniane 10 stopni i na tej podstawie dobieramy odzież. Po wyjściu z domu, zawsze jest nieprzyjemnie, ale im dłużej biegniemy, tym szybciej zapominamy o poczuciu dyskomfortu i możemy skupić się wyłącznie na treningu – radzi Patryk Muzyk, biegacz i ekspert Saucony Polska.
Więcej na ten temat: