Branża odzieżowa na całym świecie stanowi jeden z najważniejszych elementów szeroko pojętego rynku dóbr konsumpcyjnych. Sprzedaż za pośrednictwem własnych kanałów dystrybucji niesie za sobą szereg wymiernych korzyści, ale również zagrożeń. Możliwość samodzielnego kreowania wizerunku marki czy bezpośredni kontakt z konsumentem są bardzo kuszącą opcją, jednak z uwagi na specyfikę rynku oraz biznesowy pragmatyzm producenci równie często decydują się na sprzedaż za pośrednictwem sklepów multibrandowych – mówi dla Retailnet Paulina Paszczyk, dyrektor salonów sportowych 4Faces.
Rynek podlega nieustannym zmianom zarówno po stronie podażowej, jak i po stronie zachowania konsumentów oraz ewolucji ich preferencji zakupowych. Każdy z nas inaczej podchodzi do zarządzania swoim portfelem. Z danych Eurostatu wynika, że ponad 5 proc. wszystkich naszych wydatków przeznaczamy na ubrania i buty. Raport KPMG „Wyprzedaże i promocje – jak zmieniają się zwyczaje zakupowe Polaków” wskazuje z kolei, że niemal połowa z nas wstrzymuje się z zakupami do czasu promocji.
Zalety sklepów multibrandowych 4Faces
Stworzenie własnej sieci stanowi realne wyzwanie inwestycyjne, dlatego marka, która może pochwalić się rozpoznawalnością wśród konsumentów i otoczenia biznesowego, z reguły ma zdecydowanie łatwiejsze zadanie. Ponadto, otwarcie sklepu wcale nie daje gwarancji zysków, a cały proces musi być odpowiednio rozłożony w czasie. Wartością dodaną przy współpracy z multibrandami są rozbudowane kanały dystrybucji i możliwość dotarcia do rozproszonej grupy docelowej bez konieczności ponoszenia dodatkowych nakładów.
Więcej na ten temat:
