Bartek Ostałowski od dziecka interesował się motoryzacją. Była to jego pasja i chciał zostać kierowcą rajdowym. Jego plany pokrzyżował wypadek motocyklowy, który przeżył w wieku 19 lat, ale przez który, niestety musiano amputować mu obie ręce. Dla Bartka była to wielka tragedia, ale po jakimś czasie otrząsnął się i początkowo zaczął malować stopami, a następnie powrócił do rajdów.
Jest posiadaczem międzynarodowej licencji wyścigowej FIA. Od pięciu lat trenuje drift. To nowy rodzaj sportu samochodowego, który zyskuje coraz więcej sympatyków. Przed wszystkim ze względu na widowiskowość, ponieważ kierowcy wprowadzają samochody w kontrolowany poślizg.
Obejrzyj rozmowę: