O ile wybór butów do biegania po asfalcie może wydawać się dość prosty, to w przypadku biegów terenowych zadanie jest bardziej skomplikowane. – Składa się na to cały szereg czynników: na jaki teren się wybieramy, jakie dystanse planujemy pokonywać, w jakim tempie i przy jakiej pogodzie będziemy biegać – wylicza Mateusz Łękawa, ekspert 4Faces i autor bloga BlogBiegowy.pl.
Modele różnią się budową bieżnika, stopniem przyczepności, poziomem amortyzacji, dropem (różnica wysokości pomiędzy pietą i palcami), dopasowaniem cholewki do stopy oraz geometrią i wagą buta. Z kolei trail to pojęcie niezwykle rozległe, dlatego aby wybór był jak najbardziej trafny, nie wystarczy jeśli stwierdzimy, że naszym celem jest bieganie po górach. Lepiej byłoby doprecyzować, czy będą to np. ziemiste Bieszczady czy skaliste Tatry. A może po prostu zamierzamy biegać w lesie lub po szutrowych ścieżkach?
HOKA ONE ONE, SPEEDGOAT 2. Maksymalistyczne i lekkie
Inspiracją dla tego modelu był Karl Melzter, rekordzista większości stumilowych (161 km) wyścigów trailowych. Buty są zaprojektowane tak, aby można było pokonywać w nich długie dystanse na twardych powierzchniach. Twórcy zadbali o doskonałą amortyzację (30 mm pianki EVA pod stopami). Podeszwa jest szeroka i stabilna, wzmocniona gumą Vibram, która „daje sobie radę” zarówno na podmokłym terenie, jak i na kamienistej czy skalistej drodze. Drop wynosi 5 mm. Buty, mimo swojego rozmiaru, są lekkie, ich waga to 278 g. Sprawdzą się podczas górskich biegów ultra. – HOKA jest jedną z najszybciej rozwijających się marek butów do biegania. Model charakteryzuje się wysoką amortyzacją, nawet na skalnym podłożu. Pomimo grubej podeszwy, stopa jest osadzona dość nisko, co przekłada się na stabilizację – mówi Mateusz Łękawa.
(fot. HOKA ONE ONE)
Więcej na ten temat: