W Pjongczangu rozpoczęły się XXIII Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2018. Za ponad trzy tygodnie walka o medale rozegra się podczas igrzysk paraolimpijskich, w których Polskę reprezentować będzie między innymi alpejczyk Igor Sikorski. W ubiegłym tygodniu ponownie podczas tegorocznych pucharowych zawodów stanął na podium! Nam opowiedział o startach w Sella Nevea. Z racji trwających igrzysk olimpijskich zapytaliśmy Igora o jego typy, jeśli chodzi o występ polskich olimpijczyków. Kto jego zdaniem jest faworytem do złota? Oczywiście skoczkowie.
Start we Włoszech, w Sella Nevea i zwycięstwo w supergigancie zaliczanym do Pucharu Europy napawa optymizmem, że również w konkurencjach szybkościowych możesz się w Pjongaczangu liczyć?
Jest to na pewno dobry prognostyk przed igrzyskami, ale nie zamierzam popadać w hurraoptymizm. Jestem skoncentrowany na kluczowych dla mnie obszarach. Wiem, jakie mam umiejętności, co jeszcze muszę poprawić, w jaki sposób trenować, aby sięgać po najwyższe cele. Poszczególne sukcesy są miłe, lecz start we Włoszech to już historia. Przede mną nowe wyzwania, na których muszę się koncentrować.
Dodajmy, że na włoskich trasach byłeś najlepszy również w slalomie gigancie. Czy ta trzydniowa rywalizacja we Włoszech, podczas której odbyły się dwa supergiganty i jeden wspomniany gigant pozwoliła udoskonalić na przykład coś w technice jazdy? Jakbyś miał spojrzeć trenerskim okiem na starty w Sella Nevea, to jakie wnioski wyciągniesz?
Technika cały czas ewoluuje. Nie jest tak, że osiągnąłem perfekcję i mogę spocząć na laurach. Cały czas trzeba dążyć do tego, aby rozwijać się, podnosić sobie poprzeczkę. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak zakończyła się dla mnie rywalizacja w Sella Nevea. Warunki były sprzyjające, czułem się świetnie, a na trasie miałem odpowiedni luz. O wyniku decyduje tak wiele szczegółów, że ciężko jednoznacznie stwierdzić, co stoi za sukcesem. Poza techniką, przygotowaniem motorycznym i kondycyjnym, równie ważna jest psychika. Czuję się silny mentalnie, co również pozwala mi wyciągać wnioski po mniej udanych występach.
Przeczytaj cały wywiad: